poniedziałek, 24 lutego 2014

2. Kim ty jesteś, żebyś wpierdalał się w moje życie?!

- Mogę wejść? - Z drzwi wysunął się Mulat.
- Skoro musisz... - Nie odrywałam wzroku od swojego szkicownika.
- Nie wiedziałem, że rysujesz...
- Nikt nic o mnie nie wie... To znaczy... Wiedzą tylko tyle, że jestem siostrą Lou, ale nie wiedzą jak mam na imię...
- Wiem coś o tym...
- Wątpię... W końcu jesteś gwiazdą.
- Ja cię znam... Masz na imię Meggie, masz 18 lat, jesteś urocza, tajemnicza i wredna, świetnie rysujesz, jak i tańczysz i śpiewasz, a że już nie wspomnę o graniu na wielu instrumentach...
- I ja się pytam kto ci takie bzdury nagadał? Louis?
- Głównie on... Dużo o tobie opowiadał.
- Nie rozśmieszaj mnie. - Zaśmiałam się
- Zapalisz? - Wyciągnął paczkę papierosów.
- Chętnie. - Odpowiedziałam biorąc jednego szluga. Wyciągnął zapalniczkę z kieszeni i podpalił oba papierosy na raz. Zaciągnęłam się pożądnie i otworzyłam drzwi balkonowe.
- Od kiedy palisz? - Spytał.
- A ile już jesteście w zespole?
- Równe 4 lata będą w 23 czerwca...
- No to równe 4 lata.
- Wow...
- A ty ile?
- 5, albo 6... Młodo zacząłem... Może jak miałem... Z jakieś 15 lat... Głównie za to mnie wywalali ze szkół. Za palenie i picie na terenie szkoły i raz za bójkę.
- Mnie własnie za to dziś wywalili. Jestem zbyt zdemoralizowana. Kolczyk w wardze, smile, w pępku, septum, plus fioletowe włosy, mocny rockowy makijaż, "zbyt krótkie" bluzki, wagary, papierosy, alkohol, 2 razy pobiłam jakąś laskę w szkole, pyskówki do nauczycieli i pracowników szkoły... Mogłabym tak godzinami wymieniać... - Odparłam.
- Wow... Jak zareagowali? U mnie gnoju nie było, bo się przyzwyczaili... - Odpowiedział.
- Nie wiedzą. Chyba, że dyrektor będzie tak łaskawy i mnie wyręczy. - Uśmiechnęłam się.
- Za co pobiłaś tą laskę? - Spytał.
- Powiedziała, że jestem głupią dziwką, która bzyka się z jej byłym, to ją zaczęłam bić, później powiedziała, żebym lizała jej cipe, to pociągnęłam ją za kłaki i walnęła się w szafkę. Siedziałam miesiąc w poprawczaku. Właśnie za to...
- Lesbijka?
- Ja nie. Ona owszem... Dlatego mój obecny chłopak z nią zerwał. Była zła w łóżku i powiedziała mu, że woli mnie, to On zaczął do mnie zarywać, a jest całkiem niezły. - Odparłam.
- Nie kochasz go prawda?
- Nie chcę być sama.
- Nie musisz.
- Nikt cię nie prosił o zdanie.
- Znam takich jak on... Byle by cię przelecieć i zostawić, wpadniesz, a on bachora nie będzie akceptował. Zdradza cię na prawo i lewo, byle byś się załamała i była zazdrosna...
- Przestań.
- Pieprzyłaś się z nim?
- Nie! A a po za tym to kim ty jesteś, żebyś się wpierdalał w moje życie?!
- Aniołem stróżem... Przemyśl kilka spraw dotyczących waszego związku...
____________________________________________________________________
Już wyjaśniam, czemu usunęłam tamte rozdziały. PISAŁAM JUŻ TO MILIONY RAZY, że ZJEBAŁAM tamte rozdziały itp. Nie ma co zaprzeczać. Historia zaczyna się od nowa, tak jak ja planowałam od początku. Tyle z mojej strony...
Kocham was, May xx

3 komentarze:

  1. Zajebistyyyyyyyyy rozdział! Trochę krótki, ale zajebistyyyyyyyyyyyy!
    Nie mogę się doczekać następnego ;***
    PS: nie zjebałaś tamtych rozdziałów!

    OdpowiedzUsuń

Szablon by Selly