czwartek, 27 lutego 2014

4. Zwierzenia.

Obudziłam się w objęciach Malika. Na początku byłam zdziwiona, czemu spaliśmy w ten sposób, ale gdy ujżałam mój makijaż na jego białej koszulce przypomniałam sobie wszystko. Miałam łzy w oczach... Pojedyńcze krople ztarłam.
- Megan... - Mruczał Zayn ledwo przytomny.
- Tak? - Spytałam.
- Nie płacz proszę... - Przytulił się do mojej nogi. - Po prostu zapomnij...
- Nie mogę. To się stało wczoraj... - Odpowiedziałam.
- Obiecuję, że zapomnisz, ale musisz się uspołecznić z ludźmi. A szczególnie z bratem. Czasami z rodziną są najwięsze zwały. - Powiedział.
- Nie rozmawiam z nim... Od czasu kiedy zdecydował się na X-Factora. Nie liczy się jego "hej" i moje "spierdalaj", albo "daj mi spokój", bądź ta rozmowa, kiedy przyjechaliście, bo ty nie miałeś gdzie spać...
- A jak było między wami przed X-Factorem?
- Byliśmy związani, mimo iż matka zawsze wolała jego. Ja miałam zawsze średnią 5.0, albo 5.1, a Lou niższą, lecz to on był lepszy. O mnie zawsze dbał tata do 5 roku życia, później zdradził mamę i odszedł... Byłam załamana, więc zaopiekowała się mną nasza babcia. Gdy zmarła, krótko przed castingiem Lou, zanim on w ogóle na to wpadł umarła, a ja się stoczyłam, właśnie do takiego stanu. Louis wyjechał, a ja zostałam sama jak palec.
- Czemu go za to znienawidziłaś? Co on takiego zrobił?
- Ukradł mi marzenia. Zawsze marzyłam, żeby iść do tego programu, ale nie po to, żeby stać się sławną, po prostu lubię śpiewać... Zawsze mnie dołowali, więc chciałam być jak Demi Lovato. Ona pokazała, że ma gdzieś opinię innych, a ciągle o niej mówią, że jest gruba, brzydka i nie ma talentu. To są kłamstwa. Ja też chciałam pokazać na co mnie stać...
- A nie możesz zapomnieć o tym zajściu i iść do X-Factora?
- Nie, nie mogę... A później co wszyscy powiedzą? Że spapugowałam po nim, że poszłam tak jak on, że chce być taka jak brat... Teraz jedyne czego chce, to umrzeć w jego sławy.
- Meggie.
- Nie mów tak do mnie.
- Megs... - Zbliżył się do mnie.
- Nie podchodź.
- Chce pomóc.
- To moje życie.
- Nie bądź uparta.
- Nie jestem uparta!
- Nikt nie powie, że jesteś taka jak Louis. Nikt nie powie, że spapugowałaś cokolwiek od niego.
- Nikt... Daj spokój. Zapomnij.
- Ty równiesz. Nie powinnaś rozgrzebywać starych ran...
______________________________
Jest 4 rozdział... Komentujcie proszę, bo komentarze to zachęta, taki motywacyjny kopniak... Lovv, #OfficialMayxx

2 komentarze:

  1. fajnie :) dalsza historia będzie mniej więcej taka jak ostatnia tylko, że bez tych wszystkich snów?

    OdpowiedzUsuń

Szablon by Selly